Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Pijana Sypialnia. Ogromna, zwariowana rodzina z własną walutą do wynagrodzeń, wciąż bez siedziby [ROZMOWA]

Redakcja
Teatr Pijana Sypialnia. Mają własną walutę do wynagradzania aktorów, ale siedziby wciąż nie
Teatr Pijana Sypialnia. Mają własną walutę do wynagradzania aktorów, ale siedziby wciąż nie Fot. Arek Łuszczyk/Teatr Pijana Sypialnia
Teatr Pijana Sypialnia określa się jako największy teatr niezależny w Polsce. O oryginalnym sposobie na wynagradzanie artystów, zwariowanej rodzinie, teatrze na leżakach i o tym, jak każdy z nas może zostać aktorem, rozmawialiśmy z dyrektorem i jednym z założycieli grupy, Sławkiem Narlochem.

Jaka jest Pijana Sypialnia?
Teatr niezależny to nie tylko organizacyjne rozwiązania na prowadzenie teatru, to również sposób myślenia. Niezależność oznacza absolutną wolność. To wspaniałe, że można teatrem zawodowym zajmować się poza sformalizowanymi instytucjami. Nasz zespół to obecnie ponad 100 artystów: aktorzy, zespół wokalny i współpracujący z nami zespół taneczny "Woda na młyn". Mamy własną orkiestrę symfoniczną, a nie mamy nawet swojej stałej siedziby. Współpracujemy m.in. z Dorożkarnią, tam próbujemy. Takie rzeczy mogą wydarzyć się tylko poza instytucją, tam gdzie spotykają się artyści z potrzebą kreacji i całkowitego oddania się teatrowi. Jesteśmy oddzielną wyspą, inaczej u nas wygląda sezon, inaczej wygląda rozkład prób, mamy nawet swoją własną walutę, w której rozliczamy gaże artystów. Takie rzeczy udają się w małych miejscowościach. Dobre są tutaj przykłady Gardzienic czy Wierszalina. Pijana Sypialnia jest takim właśnie fenomenem tylko w miejskiej dżungli.

Pięknie stwierdzone, że gwiazdą waszego teatru jest zespół...
Większość aktorów nastawiona jest na zrobienie szybkiej kariery, grę w pojedynkę. Szczególnie w Warszawie gonitwa z castingu na casting, z planu na próbę i znowu na plan to chleb powszedni aktora. My usilnie trzymamy się zasady, że siła teatru polega na zespołowości. Żeby to osiągnąć trzeba się zatrzymać, wysiąść z pędzącego pociągu kariery. Bycie w Pijanej Sypialni, to nie tylko próby, wyjazdy, spektakle. To również życie wokół teatru, całonocne rozmowy, rozmowy, plotki, wspieranie się w trudnych chwilach, emocje, wyzwania, miłości. To wyciskanie życia do ostatniej kropli. Trzeba niemało odwagi, żeby zdecydować się na taki sposób życia. Budowanie zespołu oznacza czuwanie, żeby ta odwaga w nikim nie zgasła.

W grudniu organizowaliście casting do teatru. Kto się zgłosił? Czy można jeszcze się do Was zgłosić? Jeśli tak to w jaki sposób i kogo szukacie?
Pijana Sypialnia to sposób na życie. To więcej niż pasja czy zawód. Przygotowanie jednego spektaklu to dziesiątki godzin warsztatów wokalnych, tanecznych i pracy aktorskiej. To miesiące wyrzeczeń i cierpliwości. Szukamy ludzi, którzy są gotowi na ciężką pracę. W zamian ląduje się w grupie fantastycznych ludzi, zwariowanej rodzinie, w której ma się poczucie, że można wszystko. Taki jest teatr - nie znosi zdrady, chce Cię mieć na własność.

Uczycie aktorstwa dorosłych. Jak to działa? Kto może się zgłosić?
Szkoła Aktorska dla Dorosłych to cykl warsztatów teatralnych przeznaczonych dosłownie dla każdego. Kiedyś organizowaliśmy w warszawskich kawiarniach pojedyncze spotkania, na których zdradzaliśmy tajniki aktorstwa. Okazało się, że chętnych jest bardzo wiele i postanowiliśmy prowadzić nasz kurs na stałe. W zdecydowanej większości przychodzą do nas ludzie, którzy nigdy nie próbowali swoich sił na scenie. Przychodzą z czystej ciekawości zrobienia czegoś wyjątkowego. Pomagamy im w radzeniu sobie ze stresem i pracujemy nad dykcją. Takie umiejętności przydają się przecież nie tylko aktorom.

Latem można Was spotkać jako Teatr na Leżakach. Macie już plany na 2018 rok?
"Teatr na leżakach" to nasze oczko w głowie. Byliśmy pierwszym teatrem w kraju który na taką skalę zaproponował pokazy widowisk muzycznych pod gołym niebem. Przez wszystkie lata naszej działalności wypracowaliśmy niepowtarzalny język naszych spektakli. To dialog z przedwojenną tradycją "teatrzyków ogródkowych". Granie dla tysięcy widzów wymaga specjalnego warsztatu aktorskiego, nad którym intensywnie pracujemy cały rok. Warto, bo spektakle, które ogląda się z perspektywy leżaka pokochały tłumy i co roku odwiedzamy kolejne miasta.

Od marca rozpoczynamy przygotowania do premiery "Betlejem polskiego", wielkiego projektu teatralno - muzycznego, którego premiera odbędzie się w grudniu przyszłego roku. To będzie druga część mojej młodopolskiej trylogii. Było "Wesele" Wyspiańskiego , będzie "Betlejem polskie" Rydla, a za dwa lata... tego jeszcze nie zdradzę. Na scenie pojawią się tancerze, aktorzy i orkiestra symfoniczna. Ponad stu wykonawców. Rozmach to wyróżnik Pijanej Sypialni.


Sławomir Narloch
Ma 26 lat. Pochodzi z Pomorza. Kaszuba, Kociewiak i Borowiak w jednym ciele. Jeden z założycieli i dyrektor niezależnego Teatru Pijana Sypialnia, który działa w Warszawie od 2012 roku. Pomysłodawca cyklu „Teatr na leżakach”, który w całym kraju przyciągnął tysiące fanów widowisk teatralnych pod gołym niebem. Reżysersko debiutował WESELEM na podstawie dramatu Stanisława Wyspiańskiego. Widowisko, w którym wzięło udział ponad stu artystów zostało wyróżnione nagrodą reżyserką na festiwalu TOPOFF w Teatrze Małym w Tychach. Student Wydziału Reżyserii Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.


od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto