Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Behawiorysta" to karykatura powieści Remigiusza Mroza? Oto nasza opinia o produkcji

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Materiały Prasowe TVN
Nowa, hitowa produkcja Player Original miała być jednym z najlepszych serialu w tym roku, co najmniej. Oglądalność miał zapewnić m.in. fakt, że to serial na podstawie powieści Remigiusza Mroza i znany aktor – Robert Więckiewicz w roli głównej. Jak wyszło twórcom tytułu? Oto nasza opinia po obejrzeniu 6. odcinków!

„Behawiorysta”. Ona i on: piękna lecz niedopasowana para

Zaczyna się klasycznie. Jest małżeństwo, które ma kłopoty. Żona, Brygida, próbowała popełnić samobójstwo, gdy mąż, Gerard chce odejść od niej do innej, oczywiście, że młodszej kobiety. I tu pojawia się pierwszy zgrzyt. Żonę gra Katarzyna Dąbrowska (sprawdziliśmy, 37-latka), a Gerarda Więckiewicz mający 54 lata. Ok, zdarzają się różnice wiekowe w małżeństwach, ale jakim cudem oni mają córkę na studiach, Emilię? Sprawdzamy – grająca ją Maria Sobocińska ma 27 lat. Coś tu mocno nie gra i szczerze mówiąc – nie rozumiemy, dlaczego roli żony bohatera tytułowego nie mogła zagrać bardziej dopasowana wiekiem kobieta. Czy kobieta u boku serialowego bohatera zawsze musi być atrakcyjną, młodszą kobietą? Zresztą, choć Dąbrowska jest świetną wokalistką i aktorką, to w tym tytule nie można nie oprzeć się wrażeniu, że nie dość, że coś nie gra w obsadzie, to jeszcze Dąbrowska gra jak figura drewna. Choć jest tu załamaną kobietą w zakładzie psychiatrycznym, patrząc na nią, czuć niedosyt i maleńkie rozczarowanie.

Dalej jest jeszcze bardziej klasycznie i dramatycznie! Nieznany sprawca barykaduje się w szkole i po idiotycznym głosowaniu, które nadawane jest na żywo w Internecie, na tablicach odjazdów na dworcach PKS i galeriach handlowych pyta ludzi: kogo zabić? Starszą kobietę, czy młodą dziewczynkę? Oczywiście, na miejsce wezwana zostaje policja, a nawet prokuratura! Jasne, że mamy w tym obrazie złego glinę, który dużo klnie i ogólnie jest nerwowy – gra go Mirosław Harniszewski. Poza tym, na miejscu zjawia się, uwaga – pani prokurator Beata Drejer – w tej roli Anna Mrozowska. I znów, czujne oko widzi pewną nieścisłość: prokurator na miejsce zbrodni przyjeżdża po zakończeniu akcji policyjnej jeśli zdarzą się ofiary śmiertelne. Hej, Panie Mrozie, naoglądał się pan trochę za dużo filmów sensacyjnych. Choć ta kwestia nie razi aż tak bardzo, to każdego dziennikarza, który kiedyś zajmował się sprawami kryminalnymi może bardzo dziwić fakt: dlaczego pani bardzo młoda prokurator Drejer jeździ wszędzie z policjantem, panem złym gliną, zadaje pytania świadkom, bierze czynny udział w dochodzeniu? Panowie producenci, to nie tak działa. Policja przekazuje prokuraturze wyniki śledztwa, wtedy materiały ocenia prokurator i prowadzi przesłuchiwania.

Zły glina, genialna hakerka, dobra pani prokurator

To nie koniec. Czujemy zażenowanie postacią dziennikarza, w którego rolę wszedł Rafał Zawierucha. To, że jest to postać sama w sobie irytująca, można znieść, ale już trudno uwierzyć, że sprzecza się z policjantami, relacjonuje na żywo bieg wydarzeń z miejsca oględzin, czy z zakładu psychiatrycznego, gdzie przebywała Brygida. Zresztą – z grupką fotoreporterów. Nie, nie nie. To tak nie działa.

W całej historii jest też postać, której zabraknąć nie mogło. Młoda kobieta z tatuażami, wyróżniająca się wyglądem, która jest – uwaga – kimś na miarę technika policyjnego zajmującego się sprawami związanymi z technologiami. A to ściągnie ot tak obraz z kamery, a to sama jedna jedyna spróbuje się włamać na serwer. Prawie jak Lisabeth Salander z „Dziewczyny z tatuażem”! My czujemy tę inspirację.

Player Original chciał być też trochę zadziornym. Na komputerze polskiej Rooney Mary widać naklejką… osiem gwiazdek, a jeden z samochodów ma rejestrację: „JBC P15” Oj, oj, wy nicponie z Playera!

Zobacz ulubione filmy i seriale w nowej jakości!

Materiały promocyjne partnera

Abstrahując od paru, powiedzmy, niedociągnięć i absurdalnych sytuacji, fabuła rozkręca się jakoś w 5 odcinku, kiedy to tajemniczy morderca wciąga w swój nikczemny plan Gerarda, który jakiś czas temu zwolniony został z prokuratury. Zwabia go do chaty w lesie i daje wybór: albo ty zabijesz biznesmena (którego we dwójkę uprowadzili), albo ja zabiję dziewczynkę. Edling robi to, oczywiście wszystko widzą ludzie w galerii handlowej, na stacjach PKP i PKS, bo autor intrygi jest perfekcyjnym hakerem. Horst Zeiger – jak się okazuje – ma pewną tajemnice i nikt nie wie, dlaczego zabija – na pozór przypadkowe osoby. W szóstym odcinku już wiadomo, że przypadków nie ma, a rudowłosa Brygida… zna Horsta! Dokąd zaprowadzi nas ta historia? Tego nie wiemy, lecz cieszymy się, że w 6. odcinku nastała jakaś ciekawa akcja.

Choć serial, póki co, wygląda trochę jak karykatura powieści, na rozwinięcie akcji zaczekamy jeszcze cierpliwie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Behawiorysta" to karykatura powieści Remigiusza Mroza? Oto nasza opinia o produkcji - Telemagazyn

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto